Jak po świętach? Dużo do zrzucenia? Co dostałyście fajnego? :)
Ja chyba byłam niegrzeczna, bo dostałam mało, ale i tak jestem zadowolona.
Chcecie zobaczyć co dostałam? Zapraszam do obejrzenia :)
1. Maski rosyjskie Receptury Babuszki Agafii drożdżowa i jajeczna.
Od dawna o niż marzyłam, w końcu siostra mnie obdarowała obiema <3
6. Tusz Avon Super Shock
Znacie te produkty? Lubicie?
Czekam na Wasze komentarze :)
Pozdrawiam Misi :*
Nie znam tych produktów, chętnie bym wypróbowała te rosyjskie maski, bo jedną już mam i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTe maski się albo kocha albo nie lubi. Ja jestem w tej pierwszej grupie :)
UsuńTusz miałam tylko w wersji wiosennej i jest bardzo spoko :) Krem do rąk też mam, ale jeszcze nie używałam. :) Fajne prezenty :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :) Mi się muszą podobać, bo sama wybrałam :D
UsuńNiestety, nie znam tych produktów. Dawno nie przeglądałam oferty Avonu. Krem z reniferem wygląda sympatycznie. Chętnie przygarnęłabym ten produkt ze względu na ładne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńProdukty Avon mają ostatnio złą przylepkę. Sama bardzo je lubię :) Ja zażyczyłam sobie ten krem właśnie ze względu na reniferka :D
UsuńPozdrawiam :)
zazdroszcze tych maseczek rosyjskich, tez sie na nie czaje :) ciekawa jestem jak sie spiszą u Ciebie. a tusz avon super shock bardzo mnie zawiódł, nie dawal prawie żadnego efektu.
OdpowiedzUsuńObie sprawdzają się bardzo dobrze, kiedyś spróbowałam od siostry i zażyczyłam sobie na święta :)
UsuńA co do tuszu to bardzo podoba mi się to jak wydłuża ;)
na rosyjskie maski też mam ochotę :)
OdpowiedzUsuń